Święto młodych całego świata, którzy spotykając się z papieżem, wyznają swoją wiarę i dzielą się radością, poza Rzymem zaczęło się 26 lat temu w Buenos Aires.
"Wy jesteście nadzieją papieża, jesteście nadzieją Kościoła" tak mówił papież Jan Paweł II w 1987 roku w Buenos Aires do miliona młodych zgromadzonych na pierwszym poza Rzymem Światowym Dniu Młodych. Właśnie wtedy narodziła się tradycja ŚDM - święta młodych całego świata, którzy spotykając się z papieżem, wyznają swoją wiarę i dzielą się radością. Zapoczątkował je Jan Paweł II, kontynuował Benedykt XVI, w tym roku z młodymi spotka się Franciszek. O specyfice święta młodych katolików mówił kardynał Stanisław Ryłko.
"Tym, czego młodzi szukają w ŚDM jest zawsze Chrystus" - cytując Jana Pawła II, mówił polski kardynał. "W świecie tak trudnym, zagubionym, dużo młodych w Jezusie Chrystusie znajduje Przyjaciela, któremu mogą zaufać, pewnego Przewodnika, Skałę, na której mogą zbudować swoją przyszłość" - mówił dalej. Takie spotkania pomagają im także odkryć w Kościele, często w mediach ukazywanym jako zimna, daleka człowiekowi instytucja, wspólnotę przyjaciół, którzy idą razem podczas życiowej wędrówki, prawdziwą rodzinę, zamieszkującą całą planetę.
ŚDM w Rio de Janeiro są szczególne, ponieważ po 26 latach młodzi znów spotkają się w Ameryce Południowej. To papież Benedykt XVI wybrał Rio jako miejsce spotkania młodych. Jednak to Franciszek - pierwszy latynoamerykański papież - przyjedzie do Brazylii. Struktura ŚDM jest zawsze taka sama, ale każde spotkanie jest inne. Zmienia się przecież kontekst kulturalny i religijny. Jest on zależny od Kościoła, państwa i kontynentu, które goszczą młodych całego świata. Kardynał Ryłko podkreślał walory estetyczne Rio de Janeiro, ale przede wszystkim zaznaczył znaczenie wiary Ameryki Południowej, szczególnie zaś Brazylii. "To wiara przepełniona entuzjazmem i radością. To wpłynie na charakterystykę tegorocznego ŚDM" - mówił.
"Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody" - hasło ŚDM w ogłoszonym przez papieża Benedykta XVI Roku Wiary ma przypominać młodym zadania wypływające z nowej ewangelizacji. Młodzi mają być misjonarzami na świecie, swoją wiarą i radością mają zanosić Chrystusa na krańca świata - zgodnie mówili papież Benedykt i Franciszek.
Światowe Dni Młodzieży w ciągu 26 edycji zmieniły się bardzo. Wpływ na to miała zmiana systemów politycznych, a także zmiana wartości w życiu codziennym młodych katolików. Kardynał podkreślał, że najtrudniejsze są dziś kryzys wiary w Boga i człowieka. ŚDM ma uczyć młodych nowego dialogu z Kościołem. "Kościół ma bardzo dużo do powiedzenia młodym, młodzi mają bardzo dużo do powiedzenia Kościołowi" mówił błogosławiony Jan Paweł II. ŚDM przypomina także, że dla wielu młodych Chrystus jest nadal drogą, prawdą i życiem. "Nie zmienia się także pytanie dot. sensu życia oraz pragnienie Boga, które mieszka w sercu każdego człowieka" - mówił Ryłko. ŚDM to nie tylko 5 dni radości, podczas których młodzi spotykają się ze swoim papieżem. To także czas, kiedy przygotowują się na to spotkanie, to grupy, wspólnoty, które działają cały rok. Owocami tych spotkań są nawrócenia, powołania do życia konsekrowanego, do małżeństwa chrześcijańskiego, odkrycie wartości sakramentów, modlitwy wspólnotowej. Dzięki ŚDM narodziła się nowa generacja młodych, którzy chcą należeć do Chrystusa i do Kościoła, ale także nowa generacja kapłanów, bardziej otwartych na potrzeby młodych zauważył kardynał. Młodzi całego świata są świadectwem, że wiara jest możliwa także dziś. "Swoim życiem pokazują, że pięknie jest być chrześcijaninem i że właśnie to wnosi wielkie szczęście do ludzkich serc" - mówił Ryłko.
jj /radiovaticana.va