Niegdyś jako ministrant nauczyłem się modlitwy przed i po Mszy św., której fragment brzmi następująco: „Boże, którego dobroć powołała mnie do Twej służby, spraw, bym uświęcony uczestnictwem w Twych tajemnicach przez dzień dzisiejszy i całe me życie szedł tylko drogą zbawienia”.
Ta modlitwa doskonale nadaje się na początek dnia, niezależnie do czego powołał mnie Bóg, bo przypomina o ważnej rzeczy. Czasami nie wiemy, którą drogę w życiu wybrać. Okazuje się, że wcale nie trzeba zdawać się na ślepy los, a do zbawienia prosto prowadzi Eucharystia. Można o tym sobie przypomnieć na Letniej Szkole Modlitwy (s. III oraz na zgg.gosc.pl).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Król