Na cztery dni artyści z całej Europy opanowali kawałek Gdańska leżący między Starym Przedmieściem a Dolnym Miastem.
Tegoroczna FETA tradycyjnie cieszyła się ogromną popularnością wśród „teatralnej” publiczności nie tylko z Polski, ale także z innych zakątków świata. Odbywający się w tym roku od 11 do 14 lipca Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych to impreza znana i lubiana nie tylko przez widzów, ale także artystów, którzy chętnie przyjeżdżają do Gdańska ze swoimi spektaklami. – A tego roku było tych artystów aż dwustu – mówi Szymon Wróblewski, organizator festiwalu. – Widzowie obejrzeli łącznie 50 spektakli 28 zespołów z 13 krajów. Tym razem jako scena artystom posłużyły także ściany budynków, woda, stare reduty obronne. Była ogromna różnorodność tematów i form przekazu. Mam też nadzieję, że parę razy zaskoczyliśmy festiwalową publiczność – dodaje S. Wróblewski. Festiwal to głównie widowiska oparte na dużej interakcji z widownią – parady, minikoncerty, sceny oparte na sztuce cyrkowej, błazenada. I za to właśnie widzowie go uwielbiają.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Dariusz Olejniczak