I zaczęło szemrać na pustyni całe zgromadzenie Izraelitów przeciw Mojżeszowi i przeciw Aronowi. Wj 16,2
Cóż bardziej ludzkiego niż właśnie zwątpienie? W tym przypadku zwątpienie nie tyle przecież w Boga, ile w słuszność obranej drogi. Drogi pozbawionej wygód, żmudnej, naznaczonej głodem. A we wspomnieniach garnce mięsa, chleb do sytości – czyż to nie wizja w naturalny sposób kusząca dla głodujących ludzi? Czy Bóg tak chciał? Wątpliwości, które się pojawiają, też są naturalne („całe zgromadzenie Izraelitów” szemrało) i nasuwają się same. Czy Mojżesz rzeczywiście jest głosem i ramieniem Pana? I nawet jeśli podejrzenia są przesadne i mają charakter retoryczny („Wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby głodem umorzyć całą tę rzeszę”), to niezadowolenie jest rzeczywiste. Bóg chce doświadczać swój lud. Pokorne milczenie w obliczu trudnej próby nigdy i nigdzie nie było normą. Wręcz przeciwnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki