Dla wszystkich Kresowiaków najważniejszym doświadczeniem był w czasach PRL ból pamięci i milczenia
Doskonale pamiętam swój pierwszy kontakt z nauczaniem historii w chorzowskiej, skądinąd bardzo dobrej szkole podstawowej. Wróciłam do domu i zapytałam swoją śp. Mamę, dlaczego „oni tutaj nie wiedzą”, że wojna zaczęła się od niemiecko-sowieckiej agresji, a okupacja dzieliła się na trzy okresy, pierwszych Sowietów, Niemców i drugich Sowietów. Mama zareagowała szybko i zdecydowanie – po krótkim wyjaśnieniu stanowczo zaleciła milczenie. Dla wszystkich Kresowiaków „z urodzenia i z korzeni” wspólnym i najważniejszym doświadczeniem był w czasach PRL ból pamięci i milczenia. Oraz bezsilność wobec kłamstwa wpisanego w dowód osobisty „urodzony w ZSRR” i określenie „repatriant”. Ale istotą kresowej tożsamości była pamięć o sowieckich i ukraińskich zbrodniach, których symbolem są dzisiaj Katyń i Wołyń. Kresowiacy czuli się odpowiedzialni za przechowanie i przekazanie prawdy o zbrodniach sowieckich, o Katyniu, łagrach i wielu mordach popełnionych na kresach pod sowiecką okupacją. W ich pamięci tkwiły także bolesne doświadczenia zbrodni ukraińskich.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Fedyszak-Radziejowska