GN: Po co są przykazania kościelne?

Pierwszym chrześcijanom nikt nie musiał nakazywać udziału w niedzielnej Eucharystii czy zachowania postu w piątek. To była dla nich oczywistość, bo oni doskonale rozumieli, czym jest śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.

Przykazania kościelne pojawiły się dopiero wtedy, gdy wśród katolików rzeczy oczywiste przestały być oczywiste. Zarówno te przykazania, jak i całe prawo kościelne nie są wyrazem jakiejś despotycznej władzy papieża czy biskupów. One są praktyczną stroną uznania Kościoła za rzeczywistość konieczną do mojego zbawienia. Uznania, że przez Kościół sam Chrystus prowadzi mnie przez życie.

 

Uzdrowicielem jest Jezus [ks. Tomasz Jaklewicz]

Tygodnik „Polityka” zamieścił na okładce zdjęcie ks. Johna Bashobory z podpisem: „Przybywa uzdrowiciel. Biskupi za prosili Ugandyjczyka Bashoborę, by ożywił polski Kościół”. Brzmi jak proroctwo. Oby się spełniło. Tyle tylko, że słowo „Uzdrowiciel” należałoby napisać z wielkiej litery, bo to Jezus Chrystus jest prawdziwym Uzdrowicielem człowieka, a ks. Bashobora jest tylko Jego narzędziem. Ewangelie ukazują Jezusa jako tego, który nie tylko głosi królestwo Boże (panowanie Boga), ale potwierdza prawdę o obecności tego królestwa znakami. W Dziejach Apostolskich widzimy młody Kościół w akcji. Obok nauczania i udzielania sakramentów pojawiają się tam uzdrowienia. Spełniają się słowa Jezusa: „Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca” (J 14,12).

 

Śmiertelne poprawki [Jerzy Szygiel]

Belgia zmierza do legalizacji uśmiercania ciężko chorych dzieci. Reforma prawa o eutanazji może też objąć osoby niepełnosprawne umysłowo. W Holandii, która w 2002 r. pierwsza zalegalizowała eutanazję, doszło do pewnego precedensu myślowego: Holenderskie Królewskie Stowarzyszenie Lekarskie ogłosiło właśnie na użytek parlamentu ekspertyzę, która proponuje legalizację uśmiercania nieuleczalnie chorych dzieci na prośbę rodziców. Przeciwko zmianom w belgijskiej ustawie protestuje Kościół, stowarzyszenia pielęgniarskie, część lekarzy. Pierwszy internetowy sondaż (z 21 czerwca) pokazał, że 83 proc. Belgów sprzeciwia się eutanazji dzieci. Ale kampania prasowa na rzecz poprawek dopiero się zaczyna.

 

Dobrze mi w niszy [rozmowa z Natalią Niemen]

Kiedy wyśpiewuję treści, które poruszają mnie w stu procentach i z którymi się identyfikuję, wtedy jest większa ekspresja i większe zmęczenie – opowiada Natalia Niemen Szymonowi Babuchowskiemu. Zwierza się także z bardzo osobistych przeżyć: - Słowa, że „życie jest mocniejsze niż śmierć”, towarzyszą mi od śmierci mojego taty. W momentach improwizowania czuję, że muszę to wyśpiewać, właśnie o zdanie. Cieszę się, że i tym razem Duch Święty sprawił, że mi to nie umknęło. - Bardzo ważną częścią jej życia artystycznego jest projekt „Niemen mniej znany” – seria koncertów z okazji 10. rocznicy śmierci Czesława Niemena. Nadal jednak zgadza się ze śpiewaną parę lat temu piosenką „Jestem mamą – to moja kariera”.

 

Orkiestra pod palmami [Szymon Babuchowski]

Kiedy w 1767 r. cesarz Karol III rozkazał rozwiązać redukcje jezuickie w całej Ameryce Południowej, indiańskie wspólnoty mogły liczyć tylko na siebie. Sporadycznie opiekowali się nimi księża diecezjalni, jednak na ogół to sami Indianie obsługiwali świątynie, gromadząc się na modlitwach. Taki układ przetrwał do dziś we wsiach w okolicach Concepción w Boliwii. Tych właśnie okolic dotyczy drugi odcinek cyklu wakacyjnego „Kościół na końcu świata”: „Wchodząc do kościoła, wchodzi się do domu, czyli do raju. A Chrystus – Baranek Ofiarny przedstawiony został z pióropuszem wodza indiańskiego. To jest właśnie barok Chiquitos”.

« 1 »