Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Mt 10,20
Na Stadionie Narodowym 22 czerwca bogiem był człowiek. Około 30 tys. ludzi zapłaciło kilkaset złotych, by wspólnie wielbić tego człowieka. Nic dziwnego. Sam jestem jego wielkim fanem i do końca biłem się z myślami, czy nie wybrać się na ten koncert. Ostatecznie brak czasu i kasy wzięły górę. Nie wiem, czemu rzeczywistość wielkich gwiazd, scen i tłumów pod tymi scenami zwykle odsyła mnie do obrazu kuszenia Jezusa: wysoka góra, kusząca propozycja i odmowa oddania pokłonu. Nikogo nie sądzę. Ot, luźna refleksja. Papieże też gromadzą tłumy. Tylko że oni to uwielbienie przekazują dalej. A właściwie wyżej. 6 lipca na Stadionie Narodowym Bogiem będzie Bóg. Żadnej gwiazdy, żadnego celebryty, żadnego popularnego zespołu. Pełny stadion zgromadzony wokół małego, białego kawałka chleba. Stadion pełen wiary w to, że przemawia Duch Ojca. Brzmi to jak absurd. Prawda. Ale jak to dobrze, że są jeszcze ludzie, dla których absurd wiary jest sensem życia. 60 tys. osób nie może się mylić: – )
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Adam Szewczyk