Na zaplanowanej na dziś konferencji prasowej prokuratorzy nie potwierdzą, że na pokładzie Tu-154M doszło do wybuchu. Taki jest werdykt biegłych, zapowiada "Nasz Dziennik".
Prokuratura odniesie się też do opinii psychologów, którzy odtworzyli sylwetki psychologiczne członków załogi. Biegli nie potwierdzili zaburzeń czynności psychicznych u pilotów, co sugerowali Rosjanie.
Jak dowiedział się "Nasz Dziennik", wykrytych na wraku tupolewa śladów materiałów wybuchowych czy też substancji o podobnej do nich budowie chemicznej nie można, zdaniem biegłych, uznać za efekty gwałtownego spalania, czyli eksplozji. Nie znaleziono śladów, które potwierdziłyby wybuch w ostatniej fazie lotu.
Prokuratura zdecydowała się ujawnić sprawozdanie z pracy specjalistów jeszcze przed sporządzeniem formalnej opinii według wymagań kodeksu postępowania karnego, co jest krokiem w zasadzie bezprecedensowym. To zapewne pokłosie krytyki działań prokuratury, oskarżeń o brak jednoznacznego stanowiska i celową zwłokę w ujawnieniu faktów ze względu na ich dramatyczną wymowę, twierdzi "Nasz Dziennik".