Mówi się, że każdy jest na tyle młody, na ile się czuje. Ludzie młodzi zawsze mogą nas nauczyć tego, co my – już trochę starsi – zapomnieliśmy w biegu życia.
W minioną niedzielę Sandra z Raciborza miała swoje pożegnanie w parafii Matki Bożej, podjęła bowiem decyzję o wyjeździe do Afryki, aby pomagać dzieciom w szkole. Wydawałoby się, że to zbyt trudne dla tej drobnej dziewczyny, jednak chęć służby najbiedniejszym i miłość do Boga, utorowały nową drogę w jej życiu. Widać, że młodzi mogą mieć i takie właśnie pragnienia, w świecie zarabiania, dorabiania się i ciągłej gonitwy, by mieć coś więcej. Sandra chce żyć dla dzieci w Kamerunie, a wszystko inne po prostu się nie liczy. Robi to dla MIŁOŚCI… Przypomina mi się Kasia, którą spotkałam na afrykańskim lotnisku. Niewidoma, piękna dziewczyna przyleciała z Polski do Afryki, bo chciała uczyć czytania i pisania dzieci, które nie widzą. Widząc tę niepełnosprawną dziewczynę na afrykańskiej ziemi, bez znajomości języka angielskiego, chcącą pomagać innym, zrozumiałam, że człowiek zdolny jest do wielkich czynów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
s. Dolores Dorota Zok SSpS