Gdyby wybory odbyły się w niedzielę PiS zdobyłoby 31 proc. poparcia i znów byłoby przed PO - 26 proc. - wynika z sondażu Homo Homini dla "Rzeczpospolitej".
Oznacza to, że w porównaniu z badaniem z początku czerwca PiS-owi przybył 1 pkt proc., a Platformie ubyły 2 pkt proc.
Jak podkreśla "Rz", sondaż przeprowadzono 21 czerwca, a więc przed wyborami samorządowymi w Elblągu, które potwierdzają tendencję sondażową: wygrało PiS, choć nigdy w tym mieście nie rządziło, a PO spadła na drugie miejsce.
Dr Jacek Kloczkowski, politolog z krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej, ocenia, że wyników wyborów w Elblągu nie można przekładać na cały kraj, bo doszło do nich po kompromitacji poprzedniej ekipy z PO. "Zaryzykuję jednak twierdzenie, że PiS utrzyma się na pierwszym miejscu w sondażach, a jego przewaga nad PO będzie powoli rosła" - prognozuje.
Według badania do Sejmu dostałyby się też: SLD - 15 proc. (bez zmian), Ruch Palikota i PSL - po 6 proc. (odpowiednio: wzrost o 1 pkt proc. i bez zmian).
Pójście do urn zadeklarował co drugi ankietowany; 9 proc. nie wiedziało na kogo oddałoby swój głos.
Sondaż telefoniczny przeprowadzono na próbie 1100 pełnoletnich Polaków.