Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Dz 13,25
W synagodze w Antiochii Pizydyjskiej Paweł opowiadał o oczekiwaniu ludu Izraela na Mesjasza. Gdy mówił o Janie Chrzcicielu, przypomniał jego słowa: „Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Po mnie przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach”. Jan znał dobrze swoją rolę, swoje powołanie. Jako surowy i wymagający prorok nie przebierał w słowach. Zalazł mocno za skórę swojej hierarchii religijnej. Znał jednak dobrze również swoje miejsce w szeregu. Miał grono swoich zwolenników, dziś byśmy powiedzieli: wielbicieli czy fanów. Niektórzy jego właśnie uznawali za Mesjasza. Ale on nie próbował zatrzymać ich uwagi na sobie. Oby tym z nas, którym zdarza się bywać surowymi prorokami, nie brakowało także Janowej pokory.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski