Wakacje i długie weekendy to czas, kiedy drogi stają się bardziej niebezpieczne niż zwykle. Najczęstszą przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość. Jak działają policyjne radary? I czy da się je oszukać?
Oszukiwanie radarów to całkiem spory biznes. Nie, nie chodzi o kierowców, tylko o tych, którzy sprzedają kłamstwa, że ich patent na radary działa. W internecie jest pełno ofert specjalnych sprejów, rzekomo odbijających fale od tablic rejestracyjnych, czy naklejek, które mają część tablicy zasłonić. Bez żadnego problemu można znaleźć oferty urządzeń zakłócających radary policyjne, a nawet takich, które mają zakłócać rejestratory laserowe. I jedne, i drugie bywają skuteczne, ale także ryzykowne. Nawet jeżeli policji nie uda się zarejestrować prędkości jadącego samochodu (bo urządzenie elektroniczne zakłóci odczyt), funkcjonariusz będzie wiedział, z którego samochodu zakłócenia pochodzą. Mandat za posiadanie antyradaru czy tzw. jammera (służącego do zakłócania mierników laserowych) jest zwykle wyższy niż mandat za przekroczenie prędkości. Poza tym należy pamiętać, że zakłócacze zwykle działają tylko wtedy, gdy samochód namierzany jest od przodu, tymczasem pomiar prędkości samochodu często odbywa się od tyłu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek