Dzień 42 – Rosyjska życzliwość

Czwartek 13.06. Wczoraj wkraczając ponownie na terytorium Federacji Rosyjskiej rowerzyści znaleźli się na terenie obwodu zwanego Krajem Ałtajskim. Choć mnie z tą nazwą kojarzą się góry, to jednak NINIWA Team dzisiaj poruszała się po północno-wschodnich terenach tego kraju, które są na ich szczęście (albo i nieszczęście – zależy co kto woli) płaskie jak patelnia.

Dzisiaj pobudka miała miejsce o 5.00. Choć w nocy deszcze nie padał, to namioty w obozie pod brzozami były bardzo mokre od rosy. Rowerzyści wyjechali dzisiaj z akademickim opóźnieniem wobec planowanego wyjazdu o 6.00. Jak na tak wczesną godzinę pogoda była bardzo przyjemna, świeciło słońce, zimno nie było i nie wiał też wiatr.

Przeczytaj więcej tutaj!

 Skrót

Najciekawszym motywem dnia, poza drobnymi wygłupami polegającymi m.in. na próbie wyprzedzenia peletonu przez biegnących z rowerami chłopaków, była ogromna życzliwość jakiej doświadczył NINIWA Team na miejscu noclegu. Mieszkańcy małej wioski Rachswiet przychylili nieba podróżnikom przynosząc całą masę pysznego, wiejskiego jedzenia! Dziś na koncie 153 km.

« 1 »