Na wniosek władz miejskich Kijowa okręgowy sąd administracyjny w stolicy Ukrainy wydał w czwartek zakaz demonstrowania w centrum miasta w najbliższą sobotę, kiedy oczekiwany był Marsz Równości środowisk homoseksualnych.
Kijowskie władze uzasadniły swój wniosek obawą o bezpieczeństwo mieszkańców i gości stolicy. W odpowiedzi na plany przeprowadzenia marszu "Kyiv Pride 2013" do ratusza wpłynęło 10 wniosków, uprzedzających o kontrmanifestacjach, w których zadeklarowano udział prawie 40 tysięcy ludzi.
Przeciwko marszowi opowiedziało się wcześniej ponad 60 deputowanych ukraińskiego parlamentu. Choć w Radzie Najwyższej przebiega ostra linia podziału na opozycję i ugrupowania rządzące, między którymi zazwyczaj nie dochodzi do porozumienia w większości ważnych dla kraju spraw, pod apelem o zakazanie parady gejów podpisali się przedstawiciele wszystkich obecnych w izbie partii.
W połowie maja z apelem o wstrzymanie dyskryminacji środowisk LGBT na Ukrainie wystąpiła organizacja Amnesty International. Oświadczyła wówczas, że ustawodawstwo ukraińskie nie zapewnia należytej ochrony prawnej osób o odmiennej, niż tradycyjna, orientacji seksualnej.
"Ukraina nie jest w stanie zapewnić ochrony ich podstawowych swobód: prawa wolności od dyskryminacji, prawa do bezpieczeństwa osobistego i prawa do wolności zgromadzeń" - mówiła szefowa AI na Ukrainie Tetiana Mazur.
W październiku 2012 roku w parlamencie Ukrainy uchwalono w pierwszym czytaniu zmiany ustawodawcze, zakazujące "propagandy" homoseksualizmu. W związku z przeprowadzonymi wówczas wyborami parlamentarnymi dalsze prace nad tymi zmianami nie były kontynuowane.
"Popularyzacja homoseksualizmu stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, gdyż prowadzi do epidemii HIV/AIDS, oraz niszczy instytucję rodziny i może doprowadzić do kryzysu demograficznego" - pisali wówczas w uzasadnieniu autorzy projektu nowelizacji kilku ustaw, dotyczących m.in. ochrony praw dzieci i bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej.