W niekonwencjonalny sposób zachęcają do odkrywania zabytków dziedzictwa kulturowego na terenie gminy.
Litanią do Matki Bożej w klasztorze ojców franciszkanów rozpoczęła się II Majówka Historyczna. Tym razem poświęcona została odsieczy wiedeńskiej i jej śladom w Zakliczynie. Historię tego wydarzenia przypomniała Ewa Jednorowska, historyk: – To właśnie tu zatrzymały się na postój wojska powracające z odsieczy wiedeńskiej z Janem III Sobieskim na czele. Nie wiemy, ile ich tu było, wiemy, że starszyzna znalazła schronienie w klasztorze – mówiła podczas wykładu. Ci rycerze, którzy zmarli w wyniku wycieńczenia i chorób, pochowani zostali w trzech różnych miejscach w okolicy. O wydarzeniach przypominają też pozostawione w pobliskich kościołach wizerunki Matki Bożej. – Wyruszając na wyprawę, Jan III Sobieski wziął ze sobą trzy obrazy Matki Bożej. Po powrocie jeden z nich zostawił w niedalekiej Przydonicy – przypomniała. O wydarzeniach sprzed lat opowiada też wystawa „Przeniesieni w czasie” autorstwa Urszuli Gawron. Autorka jest członkinią rekonstrukcyjnej grupy historycznej Małopolska Zgraja Sarmacka. – Dwa lala temu po raz pierwszy pojechałam z nimi na wyjazd rekonstrukcyjny do Zamościa. Z tego wyjazdu powstał bogaty materiał fotograficzny. Potem dochodziły kolejne. W sumie zrobiłam kilka tysięcy zdjęć. W Zakliczynie prezentuję niewiele ponad 20. Pokazują one, jak przed wiekami mogły wyglądać bitwy – opowiada autorka. Spotkanie zakończył pojedynek dwóch szlachciców w ogrodach franciszkańskich. Do walki stanęli członkowie Małopolskiej Zgrai Sarmackiej. – Staramy się wiernie odwzorować każde wydarzenie historyczne. Począwszy od strojów, po broń. Informacji szukamy w tekstach źródłowych, archiwaliach, obrazach – mówi Paweł Zięba, rotmistrz, na co dzień nauczyciel języka polskiego w Nowym Sączu oraz szermierz. Spotkanie z grupą rekonstrukcyjną to nie tylko świetna zabawa, ale i doskonała lekcja historii. – Choć oczywiście nic nie zastąpi wiedzy, którą trzeba nabyć – zauważa rotmistrz. Organizatorami majówki byli stowarzyszenie „Klucz”, Zakliczyńskie Centrum Kultury i klasztor ojców franciszkanów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
js