Wspomnienie. „Mój świat twórczy jest osobisty, a święci z moich obrazów strzegą ich tajemnic. Moje obrazy są również odbiciem moich zainteresowań mistyką, bo twórczość to zjawisko mistyczne” – pisał kilka miesięcy temu Kazimierz Starościak.
To miał być tekst, w którym malarz opowiada o świecie, jaki tworzy. Malarz szczególny, bo zgodnie uznawany zarówno przez fachowców, jak i zwykłych odbiorców za najlepszego artystę nie tylko w Wałbrzychu, ale i w całym regionie. Już w ubiegłym roku umówiłem się z panem Kazimierzem, że wkrótce przyjadę, a on opowie o swoim malarstwie. Nie zdążyłem. Parafrazując znanego księdza poetę, spieszmy się rozmawiać z ludźmi, tak szybko odchodzą…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Mirosław Jarosz