Święci chcą nam pomagać

Od najmłodszych lat często chorowałam na gardło. W późniejszych latach angina była również najczęstszą moją chorobą. Po czterdziestce dowiedziałam się o patronie chorób gardła świętym Błażeju od starszych kobiet, które 3 lutego w liturgiczne wspomnienie świętego przynosiły do kościoła jabłka i prosiły kapłana o ich pobłogosławienie. Przejęłam tę praktykę i odtąd często modliłam się do św. Błażeja.

3 lutego 2005 roku przed błogosławieniem jabłek kapłan modlił się do św. Błażeja o uzdrowienie z chorób gardła i właściwe używanie daru głosu. Włączyłam się w te modlitwy całym sercem i od tej pory nie choruję na gardło.

Mój brat również doznał tej łaski, w latach 70. XX wieku, podczas błogosławieństwa ze świecami („błażejkami”), w którym brał udział pracując w Gliwicach. Od tamtej pory nie chorował na gardło (wcześniej niemal co roku zapadał na anginę).

Niech będzie uwielbiony Bóg w swoich aniołach i swoich świętych, którzy chcą nam pomagać w różnych potrzebach.

Maria Biedka

« 1 »
TAGI: