– Deszcz lał od rana. Spodziewaliśmy się 20 osób, a przyjechało 120 – cieszy się Marcin Orawiec, jeden z organizatorów.
Motocyklowy zlot w Krupskim Młynie odbył się 11 maja drugi raz. Pomysł zrodził się przypadkowo, w głowach młodych ludzi. Wiek organizatorów waha się od 15 do 18 lat. To najmłodsza grupa w Polsce, która organizuje takie imprezy. – Chcieliśmy pokazać mieszkańcom Krupskiego Młyna, i nie tylko im, że motocykliści wcale nie są tacy źli. Mówi się o nas „dawcy”, ale takich osób jest naprawdę niewiele. Tymczasem trzem czwartym wypadków z udziałem motocyklistów są winni kierowcy samochodów – mówi Marcin Orawiec. Swoją pasją zaraził ojca, Waldemara. – Jeżdżę na suzuki marauder.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
wp