Musi być w niej miejsce dla „ja” i „Ty”, musi być czas mówienia i słuchania. I pamięć o tym, że w tym „tańcu” to On prowadzi.
O medytacji chrześcijańskiej, jej fundamentach umocowanych w Biblii i tradycji Kościoła, jej rozwoju, ale i bezdrożach, na jakie może zejść, debatowano na Papieskim Wydziale Teologicznym. Właśnie owym bezdrożom poświęcony był wykład bp. prof. Andrzeja Siemieniewskiego, który odniósł się do wybranych tekstów ukazujących duchowość Światowej Wspólnoty Medytacji Chrześcijańskiej, kierowanej przez o. Laurence’a Freemana – wspólnoty znanej także w Polsce. Bp Andrzej mówił o niepokojących tendencjach, jakie można w niej dostrzec – choćby traktowania imienia „Jezus” czy wezwania „Maranatha” jedynie jako mantry odartej z treści, czy akcentowania doświadczenia „bezimiennej sakralności Absolutu”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Combik