Kultura. – Te zdjęcia mnie zauroczyły. Pokazują miasto, którego już nie ma, osoby z tamtej epoki, miejsca, które zmieniły się nie do poznania. Mimo że są czarno-białe, jest w nich niesamowity koloryt historii – opowiada Piotr Kusal, autor niecodziennej wystawy o starym Sandomierzu.
Mieszkanie pana Piotra tchnie historią. Na ścianach wiszą dziesiątki starych fotografii portretowych, ślubnych i rodzinnych. Na zabytkowej komodzie stoją dawne żelazka, lampy i inne sprzęty z minionych epok. – To efekt częstej wizyty na sandomierskim pchlim targu, gdzie można kupić prawie wszystko i za marne pieniądze. Czasem mam wrażenie, że ludzie, pozbywając się tych starych rzeczy, wyzbywają się historii, ale są też tacy wariaci jak ja, którzy nie wiadomo po co to wszystko zbierają i kolekcjonują – opowiada Piotr Kusal.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Lis