On odpuszcza wszystkie twoje winy, On leczy wszystkie twe niemoce... Ps 103,3
Zdarza się tak, że w nasze wyrzuty sumienia włącza się szatan i zaczyna nas oskarżać: „Teraz już przesadziłeś, ileż razy obiecywałeś Bogu, że się poprawisz, myślisz, że Bóg już zapomniał? Nigdy z tego nie wyjdziesz, pogódź się z tym...”. Albo: „Popatrz na swoje życie – tyle lat bez Boga, te wszystkie grzechy, twoje życie to ruina, nie cofniesz czasu, sam wiesz, jakby mogło być, gdybyś trzymał się Boga, ale teraz jest za późno...”. Wszystkie tego typu myśli są z gruntu fałszywe. Zakładają bowiem, że Bóg może przestać kochać, że Jego miłosierdzie może się wyczerpać i że moje problemy przekraczają możliwości Bożej wszechmocy. Najważniejszym symptomem ujawniającym zło tych myśli jest brak nadziei. Prawdziwą sytuację opisuje Pierwszy List św. Jana: „A jeśli nasze serce oskarża nas, to Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko”. Bóg kocha mnie dziś tak samo, jak w dniu mojego urodzenia. Nic tego nie zmieni. Obojętnie więc, jaka jest moja historia i obecna sytuacja – Bóg czeka na mnie z miłością i wszystko wciąż jest możliwe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ireneusz Krosny