Organy ONZ nadużywają władzy, domagając się od państw realizacji postulatów środowisk aborcyjnych, gejowskich i genderowych.
Przestańcie propagować aborcję, homoseksualizm i demoralizującą seksedukację – domagali się od Zgromadzenia Ogólnego ONZ przedstawiciele środowisk pro-life na specjalnym forum w siedzibie ONZ. Promując te rzeczy, organy traktatowe – jak zauważono – działają wbrew swoim mandatom.
Tzw. ciała traktatowe zostały utworzone w ramach systemu ONZ, a ich zadaniem jest monitorowanie przestrzegania postanowień konwencji i traktatów. Wśród najważniejszych wymienia się Radę Praw Człowieka, Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet, Komitet Praw Ekonomicznych.
System organów traktatowych okazał się niewydolny, a co gorsza, nadużywa swej władzy.
Przedstawiciel Catholic Family and Human Rights Institute podczas forum obywatelskiego zwrócił uwagę na fakt, że urzędnicy ciał traktatowych „monitorują” państwa, domagając się w nich legalizacji i ułatwień w dokonywaniu aborcji, szczególnych praw dla osób o homoseksualnych skłonnościach, a nawet legalizacji prostytucji. W ten sposób – jak zauważył – „kompromitują integralność instytucjonalną ONZ i sami naruszają prawa człowieka”. Stwierdził też, iż niezależność tych organów nie znaczy, że wolno im „na nowo pisać traktaty”.
Taką arogancją odznaczają się również biurokraci ONZ, którzy „monitorują” Polskę pod kątem przestrzegania praw człowieka (przegląd ma miejsce co cztery lata). W minionym roku przedstawili szereg rekomendacji, w celu „lepszego przestrzegania praw człowieka w Polsce”. Zaapelowali tam o „zagwarantowanie przestrzegania praw mniejszości seksualnych i przyjęcie prawa umożliwiającego im zawieranie związków partnerskich”. Domagali się także uwzględnienia w prawie karnym kategorii „tożsamości płci” (gender), a także „orientacji seksualnej” ofiary, co miałoby stanowić okoliczność obciążającą sprawcę „w przypadku przestępstw z nienawiści”.
fk /HLI-Polska