Jeśli w różnych miejscach diecezji kult Maryi z portugalskiej wioski jest zauważalny, to jest to w dużej mierze zasługa tarnowskiego sanktuarium.
Zaczęło się od tego, że w 1951 roku ks. Jan Marszałek został mianowany proboszczem nowej parafii w Tarnowie pw. św. Józefa. Od początku wszystko postawił na Maryję Fatimską. Do małego kościółka przy ul. Dwernickiego sprowadził Jej figurę. Kiedy przystąpiono do budowy nowej świątyni, było wiadomo, że będzie nosiła tytuł MB Fatimskiej. Gdy wokół niej powstawały cztery ołtarze na Boże Ciało, to jeden z nich zawsze był poświęcony portugalskiej Pani. Gdy w parafii pojawił się w 1954 roku dzwon, nazwano go Maryja z Fatimy. – Co ciekawe, nie ma w kronikach śladu, dlaczego ks. prał. Marszałek tak kreował duchowość parafii. Wtedy jeszcze niewiele słyszano o objawieniach. Czasy były ciężkie. Może uznał, że Fatimska Pani jest wspaniałą orędowniczką w takich czasach? Tak jest i dziś. Zagrożeń nie brakuje, nie tylko globalnych, ale tych egzystencjalnych. Temu przypisywałbym fakt, że kult MB Fatimskiej jest żywy i aktualny, że ludzie przychodzą tu chować się pod płaszczem Matki – mówi ks. dr Stanisław Bilski, obecny proboszcz parafii i kustosz sanktuarium.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Grzegorz Brożek