– Całe serce musi bić dla Jezusa. Wtedy będzie też lepiej biło dla współmałżonka, dzieci, drugiego człowieka – przekonywał w Jemielnicy bp Andrzej Czaja.
W środę 1 maja do jemielnickiej świątyni pw. Wniebowzięcia NMP zjechały całe familie, przybyli przedstawiciele władz, kapłani i biskupi: Andrzej Czaja i Paweł Stobrawa. – Spotykamy się tu w nieco chłodnej aurze, ale ufam, że z sercami gorącymi. Modlimy się za rodziny, za członków Bractwa św. Józefa, ale też o błogosławieństwo niebios dla realizacji projektów: Specjalnej Strefy Demograficznej i Caritas Pro Familia. Prosimy o pracę na naszej ziemi (...), zwłaszcza dla młodego pokolenia i byśmy gorliwie i stale podejmowali trud pracy nad sobą. Spoglądamy też na postać Jana Pawła II – mówił bp Andrzej Czaja. Podczas homilii opolski ordynariusz nawiązał do słów Ewangelii. – Z powodu niedowiarstwa w Nazarecie, w swoim domu Jezus niewiele mógł uczynić. Jezus staje w poczuciu bezradności wobec człowieka, który nie dowierza – tłumaczył. Wskazał, że dziś jest wiele poziomów życia, gdzie zostawiamy Boga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
kgj