Rewolucja postdemokratyczna

Gdy małżeństwo staje się zabawą, dziecko może być zabawką.

Republika Francuska wprowadza w życie „nową koncepcję” rodziny. Małżeństwo będzie odtąd związkiem dowolnych (na razie tylko dwóch) osób, obojętne czy różnej, czy tej samej płci. Prawo do adopcji dziecka będzie przysługiwać więc również „małżeństwom homoseksualnym”. Skoro dwaj mężczyźni będą „małżeństwem” – będą mieć prawo do adopcji. Z absurdalnego założenia wyciągnięto pozornie poprawny wniosek. Pozornie – bo nawet w ramach najbardziej zgodnego z naturą prawa małżeńskiego „prawo do adopcji” też w istocie nie jest prawem rodziców, tylko dziecka. To dziecko ma prawo do pomocy państwa, by znaleźć rodzinę, która się nim w nieszczęściu zaopiekuje. Rodzina ma „prawo” ubiegać się o adopcję – o ile spełnia wymogi gwarantujące dziecku należytą opiekę. Adopcja jest dla dziecka – nie dziecko dla adopcji. Ale skoro małżeństwo staje się zabawą, to czemu dziecko nie ma się stać zabawką?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marek Jurek