Gdy 75 lat temu relikwie św. Andrzeja Boboli wracały do Polski, towarzyszyła im największa religijna manifestacja 20-lecia międzywojennego. Przeszklona trumna z jego ciałem znowu przejdzie ulicami Warszawy.
Okrutnie umęczone ciało św. Andrzeja Boboli, zamordowanego za wiarę w Janowie Poleskim, przybyło do Warszawy dopiero po 281 latach, w czerwcu 1938 r. Nierozłożone do dziś szczątki cudem przetrwały kasatę jezuitów i czasy carycy Katarzyny II, potem szaleństwo bolszewizmu, profanację i ukrywanie ich przed wiernymi. Dopiero za zgodą Lenina przewieziono je do Rzymu, co przyspieszyło kanonizację męczennika w święto Zmartwychwstania Pańskiego, 17 kwietnia 1938 roku. Po niej relikwie z Wiecznego Miasta wyruszyły do Polski w historycznej pielgrzymce przez Europę, wszędzie witane przez rzesze wiernych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Gołąb