Kultura i historia. Takie pytanie słyszał Dunin Wąsowicz, gdy odwiedzał dziadka Krzysztofa Radziwiłła. Dziś, odnawiając rodzinny sichowski dwór, zaczął od biblioteki dziadka, która przez lata stanowiła serce tego miejsca.
Gdy w 2006 r. po prawie półwiecznej nieobecności potomkowie Radziwiłłów odkupili swoje dobra rodowe, zastali w Sichowie tylko ruiny dawnego dworu. Zawalone dachy, wydarte z futrynami okna i wszędzie rosnące chaszcze wcale nie przypominały wspaniałego ziemiańskiego pałacu, który zwierał wspaniałą bibliotekę Krzysztofa Radziwiłła.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Lis