Mężczyźni podejrzewani o zabicie policjanta w kampusie MIT są także podejrzewani o dokonanie poniedziałkowych zamachów bombowych podczas maratonu w Bostonie. Byli na zdjęciach opublikowanych w czwartek przez FBI - potwierdziła policja.
Jeden z mężczyzn zginął w piątek podczas pościgu policyjnego. Drugi jest poszukiwany w podbostońskim Watertown. Chodzi o mężczyznę, który na zdjęciach upublicznionych przez FBI miał na głowie białą czapkę bejsbolową - powiedział szef bostońskiej policji Ed Davis.
W poniedziałek, na mecie jednego z największych maratonów świata doszło do dwóch eksplozji, w których zginęły 3 osoby, a 140 innych zostało rannych. Jedną z ofiar śmiertelnych było 8-letnie dziecko. Prezydent USA Barack Obama zapowiedział użycie wszelkich możliwych środków, by znaleźć sprawców. Śledztwo prowadzi FBI.
W czwartek nad ranem (czasu polskiego) na kampusie uniwersyteckim Massachusetts Institute of Technology w Bostonie doszło do strzelaniny i wybuchu. Nie żyje policjant, który zmarł wskutek ran postrzałowych. Strzały padły w budynku nr 32, który jest teraz otoczony przez policje i FBI. Postrzelony policjant po przewiezieniu do szpitala zmarł. Prawdopodobnie nie ma więcej ofiar. Około 7:20 czasu polskiego policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o zastrzelenie funkcjonariusza.
wt /PAP