W miejscowości Goldthorpe, w hrabstwie South Yorkshire, z udziałem ok. tysiąca byłych górników i ich rodzin zorganizowano w środę alternatywny pogrzeb zmarłej przed ponad tygodniem byłej premier Margaret Thatcher, paląc jej kukłę - donoszą media.
Goldthorpe to miasteczko wyrosłe wokół kopalni. Przegrana górników w konfrontacji z konserwatywnym rządem Lady Thatcher w czasie brutalnie stłumionego strajku z lat 1984-85 był początkiem końca górnictwa w Wielkiej Brytanii.
Niektóre z dawnych górniczych miasteczek, zwłaszcza w Yorkshire i południowej Walii, nawet dziś sprawiają wrażenie wymarłych.
Ok. 100 tys. górników straciło pracę w kolejnych latach, głównie dlatego, że węgiel przegrał z ropą naftową, którą za rządów Thatcher zaczęto wydobywać na Morzu Północnym. Kopalnia w Goldthorpe została ostatecznie zamknięta w 1994 r.
W środę w miasteczku znów powiewał sztandar Narodowego Związku Górników (NUM). Organizator protestu, bezrobotny górnik Gary Hart, powiedział reporterom, że "spustoszeń z lat 80. nie da się odwrócić".
Mieszkańcy zorganizowali ceremonialny przejazd trumny z kukłą Thatcher przez Goldthorpe. Trumna była umieszczona na wozie ciągniętym przez konia. Z kwiatów ułożono na niej obraźliwy napis. Kukła została spalona za miejscowym pubem.
Niektórzy uczestnicy zaimprowizowanego pogrzebu poprzebierali się w dawne górnicze ubrania, inni byli w maskach.
W pobliskiej miejscowościach Grimethorpe rozwieszono bannery z napisem: "Nie płaczemy po Thatcher", a na zamkniętej kopalni umieszczono transparent: "Thatcher zmarła śmiercią naturalną, ale naszą kopalnię zamordowała". Krytykowano też wysokie koszty oficjalnego pogrzebu Lady Thatcher, oceniane na 8-10 mln funtów.
Anty-thatcherowski wiec zorganizowano w środę także w Glasgow, gdzie Lady Thatcher pamięta się to, że wybrała Szkocję dla przetestowania planu wprowadzenia podatku pogłównego. Podatek był jedną z przyczyn zbuntowania się przeciw premier członków jej własnego gabinetu. Podobny wiec z udziałem ok. trzystu osób odbył się w Glasgow również w ub. tygodniu.
Tymczasem szkocki parlament przełożył o dzień wyznaczoną na środę debatę nad polityczną spuścizną Żelaznej Damy, która miała być zorganizowana pod hasłem "Nie ma niczego takiego, jak społeczeństwo". Jest to nawiązanie do wypowiedzi Lady Thatcher z 1987 r., gdy stwierdziła ona, że istnieją jednostki ludzkie i państwo, a społeczeństwo nie jest realnym bytem. Wypowiedź tę interpretowano jako brak społecznej wrażliwości.
W Londynie ceremonialny pogrzeb baronessy Thatcher obserwowało ok. 250 tys. ludzi, a kilka milionów oglądało go w telewizji. Uroczystość z honorami wojskowymi w powszechnej opinii była podniosła i godna. Urnę z prochami pierwszej kobiety na urzędzie premiera złożono w grobie jej męża Denisa na cmentarzu Royal Hospital Chelsea.