Przygotowało je dwoje Libańczyków, wybrzmiewa w nich cierpienie Kościoła prześladowanego
Stacja dziesiąta
Jezus z szat obnażony
Z Księgi Psalmów (Ps 22,19)
Moje szaty dzielą między siebie
i los rzucają o moją suknię.
Gdy nastała pełnia czasu, przyjąłeś, Panie Jezu, nasze człowieczeństwo, Ty, którego „tren szaty wypełniał świątynię” (Iz 6,1); i oto kroczysz pośród nas, a ci, którzy dotkną się brzegu Twej sukni, zostają uzdrowieni. Ale zostałeś obnażony także z tych szat, Panie! Ukradliśmy ci szatę, a Ty oddałeś nam także płaszcz (por. Mt 5,40). Pozwoliłeś, aby zasłona Twego ciała rozdarła się, abyśmy znowu mieli przystęp przed oblicze Ojca (por. Hbr 10,19-20).
Myśleliśmy, że będziemy się realizować sami, niezależnie od Ciebie (por. Rdz 3,4-7). Okazało się, że jesteśmy nadzy, ale w Twej nieskończonej miłości na nowo nas przyodziałeś godnością synów i córek Bożych, i Twą łaską uświęcającą.
Udziel, Panie, synom Kościołów wschodnich – obnażonych przez różne trudności, niekiedy nawet przez prześladowanie, osłabionych przez emigrację – odwagę pozostania w swych krajach, by głosić Dobrą Nowinę.
O Jezu, Synu człowieczy, który zostałeś obnażony, aby objawić nowe stworzenie powstałe z martwych, zedrzyj w nas zasłonę, która oddziela nas od Boga i utkaj w nas Twą Boską obecność.
Daj nam przezwyciężyć lęk wobec wydarzeń życiowych, które nas obnażają i pozostawiają nagimi. Daj nam przyodziać się w nowego człowieka naszego Chrztu, byśmy głosili Dobrą Nowinę, że Ty jesteś jedynym prawdziwym Bogiem, który kieruje dziejami. Amen.