Opowiem Ci historię Williama Wallace'a. Kronikarze z Anglii powiedzą, że kłamię, ale historia jest pisana przez tych, którzy wieszali bohaterów - mężczyzna z twardym, szkockim akcentem rozpoczyna swoją opowieść. Filmowa superprodukcja Mela Gibsona ma już 18 lat.
Do pierwszej, wielkiej bitwy z regularnymi wojskami angielskimi doszło 11 września 1297 r. pod Stirling. Najeźdźcy zostali rozgromieni. Miesiąc później w całej Szkocji pozostały już tylko nieliczne garnizony angielskie. Jednym z nich był Edynburg.
Po szybkich sukcesach William Wallace rozpoczął inwazję na północną Anglię. Zdobył kilka miast. W międzyczasie pasowano go na rycerza i przyjął tytuł Strażnika Królestwa - odtąd realnie sprawował władzę nad Szkocją w imieniu uwięzionego króla Jana Baliola.
Wszystko wskazywało na to, że górale z północnej części wyspy odzyskają wolność. Jednak powstańcy zostali zdradzeni. 22 lipca 1298 doszło do wielkiej bitwy na polach pod Falkirk. Przeciwko siłom Wallace'a stanęła licząca ponad 30 000 zbrojnych, międzynarodowa armia pod sztandarami Edwarda Długonogiego. Na domiar złego przed bitwą u króla Anglii pojawiło się dwóch znaczących szkockich rycerzy, którzy obiecali mu swoją pomoc w zamian za obietnice nadań ziemskich. Opuszczone w bitwie siły Wallace'a zostały rozbite, głównie za sprawą łuczników, a Strażnik Królestwa cudem uszedł z życiem.
Klęska pod Falkirk nie była definitywną porażką powstania, ale odtąd Szkoci byli podzieleni w sprawie konieczności walki. William opuścił Szkocję, aby szukać sprzymierzeńców na kontynencie. W tym celu odwiedził króla Francji, Filipa IV Pięknego i papieża Bonifacego VIII. Jednak w tym czasie wielu możnych szkockich podporządkowała się na nowo władzy angielskiego okupanta. Wrócił do ojczyzny, został jednak pojmany w 1305 r. w okolicach Glasgow. Przewieziono go do Londynu i tam skazano na śmierć. Wyrok wykonano poprzez powieszenie i poćwiartowanie, 23 sierpnia 1305 r.
Chociaż powstanie Williama Wallace'a nie przyniosło oczekiwanego wyzwolenia, to jednak dało Szkotom wiarę w to, że wolność jest możliwa. W kolejnych latach walkę z okupantem podjął niezdecydowany w czasie rebelii Wallace'a Robert Bruce. W 1314 r. roku Robert odniósł wspaniałe zwycięstwo pod Bannockburn, co realnie zakończyło okres panowania angielskiego w Szkocji. Czternaście lat później, podczas rozmów pokojowych w Edynburgu, Anglicy oficjalnie uznali niepodległość Szkotów.
Postać Williama Wallace'a jest żywa w kulturze i świadomości Szkotów. Przywódca powstania jest dla nich bohaterem narodowym takiej rangi, jak dla Polaków Tadeusz Kościuszko. A film Mela Gibsona? Sprawił, że szkocka waleczność i pragnienie wolności są dzisiaj znane całemu światu.
Wojciech Teister