Obywatele Zimbabwe przyjęli w sobotnim referendum nową konstytucję, która zmniejsza prerogatywy prezydenta, ogranicza też do dwóch liczbę kadencji prezydenckich jednej osoby. Konstytucję poparło niemal 95 proc. głosujących - poinformowała we wtorek Komisja Wyborcza.
Według oficjalnych danych w referendum wzięło udział nieco ponad połowę z 6 mln uprawnionych. Podczas głosowania nie doszło do poważniejszych incydentów.
Przyjęcie konstytucji było niemal pewne, gdyż uzgodniły ją dwa rywalizujące ugrupowania: Afrykański Narodowy Związek Zimbabwe - Front Patriotyczny (ZANU-PF) rządzącego od 33 lat autorytarnego prezydenta Roberta Mugabego i Ruch na rzecz Zmian Demokratycznych (MDC) premiera Morgana Tsvangiraia.
Nowa konstytucja stanowi, że prezydent będzie rządził krajem, konsultując z rządem swe dekrety, które będą wymagać poparcia większości gabinetu. Dotychczas prezydent sam wydawał dekrety, obowiązujące w okresie do sześciu miesięcy.
Nowa ustawa zasadnicza stanowi, że ta sama osoba może sprawować urząd prezydenta tylko przez dwie kolejne kadencje. Niemniej - ponieważ prawo nie działa wstecz - prawie 89-letni obecnie Mugabe będzie mógł się ubiegać jeszcze raz o reelekcję.
Przyjęcie nowej konstytucji uznano za ważny etap na drodze do wyborów parlamentarnych i prezydenckich, które zaplanowano na jesień.