Śnieżyce i huraganowy wiatr

Drogi nieprzejezdna, w górach wzrasta zagrożenie lawinowe. Marzec zaskoczył wszystkich

Śnieg pada w Lubelskiem od późnego wieczora w czwartek. Wieje silny wiatr w porywach do 85 km/h.

"Sprzęt cały czas pracuje na drogach, ale wciąż pada śnieg a wiatr nawiewa go na drogi. Warunki do jazdy są bardzo trudne" - powiedział Paweł Kędzior z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie.

Na drogach występuje warstwa zajeżdżonego śniegu; jest ślisko. Trudne warunki zmuszają kierowców do wolnej jazdy, co powoduje, że na najbardziej uczęszczanych trasach tworzą się zatory. Ruch spowalniają też w niektórych miejscach tiry, które na śliskiej jezdni mają kłopoty z wjazdem na wzniesienia.

Według prognoz synoptyków śnieżyce na Lubelszczyźnie utrzymywać się będą przez cały piątek.

Z kolei w Bieszczadach wzrosło zagrożenie lawinowe; obowiązuje tam drugi, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia. Powyżej górnej granicy lasu wiatr wieje z prędkością 100 km/godz. Wszędzie są zawieje i zamiecie śnieżne.

Zagrożenie lawinowe dotyczy przede wszystkim masywów połonin Wetlińskiej i Caryńskiej, Małej i Wielkiej Rawki, Szerokiego Wierchu, Halicza oraz Tarnicy - poinformował w piątek ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Hubert Marek.

Rano na Połoninie Wetlińskiej było 12 stopni mrozu. Bardzo silny wiatr powoduje tam zawieje i zamiecie śnieżne. Widoczność nie przekracza 30 metrów.

W bieszczadzkich dolinach, m.in. w Ustrzykach Górnych i Cisnej, termometry pokazywały rano minus osiem stopni Celsjusza. Tam także występują zamiecie i zawieje śnieżne.

W ciągu ostatnich godzin w Bieszczadach spadło średnio ponad 10 cm świeżego śniegu; pokrywa śnieżna wynosi średnio ponad pół metra.

« 1 »