Rano przed domem zamiast śniegu zobaczyłem trawę. Idzie wiosna – pomyślałem. Gdy chwilę później słuchałem ostatnich, wypowiadanych publicznie słów Benedykta XVI, ta myśl została sprecyzowana – Idzie wiosna Kościoła!
27.02.2013 16:20 GOSC.PL
Do dziś nie napisałem ani słowa o rezygnacji Benedykta XVI. Nie pisałem, bo zwyczajnie nie wiedziałem co napisać. Wiele emocji towarzyszyło mi w tych ostatnich dniach. Od szoku, przez pewne obawy, aż po złość wywołaną głupimi komentarzami wszelakich ex-dominikanów i eks-jezuitów. Z dnia na dzień te „ciemne” emocje zaczęły ustępować innym, znacznie bardziej spokojnym. Już nie tylko rozum, ale i serce przyjęły, że papież, który jest mi tak bliski, wie co robi. I robi to z wielkiej miłości do Kościoła. Miłości, która mnie zadziwia i zachwyca. Która wymaga od niego ogromnej odwagi.
Co takiego stało się dzisiaj, że postanowiłem napisać? Przed południem oglądałem z babcią transmisję z ostatniej audiencji generalnej podczas pontyfikatu Benedykta XVI. Trochę rozmawialiśmy, że szkoda, że bliski nam jest ten Papież. Że mądrość wielka z niego bije. I wielka miłość, taka ojcowska. Wspominaliśmy jego pielgrzymkę do Polski – „Trwajcie mocni w wierze!” – takie było jej hasło. I w tym momencie dotarły do mnie wypowiedziane dziś przez Ojca Świętego słowa:
- Jest we mnie w tej chwili wielkie zaufanie, bo wiem, każdy z nas wie, że Słowo Prawdy Ewangelii jest siłą Kościoła, jest jego życiem. Ewangelia oczyszcza i odnawia, przynosi owoce, gdziekolwiek wspólnota wierzących je słyszy i przyjmuje łaskę Bożą w prawdzie i w miłości. To jest moja ufność, to jest moja radość.
Słowa, chociaż wypowiedziane spokojnym, zmęczonym głosem, to mające siłę błyskawicy. Zabrzmiały jak duchowy testament odchodzącego Papieża.
Ewangelia. Dobra Nowina, którą jest Jezus. To jest nasze dziedzictwo. To jest nasza siła. I nic innego. Wszystko inne jest wtórne, jest następstwem tej jednej Prawdy, tego wielkiego Wydarzenia – wcielenia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Żywe Słowo, które jest Bogiem. Żyć tym słowem? Smakować w nim codziennie? Nieść go w nasze środowiska życia? To esencja chrześcijaństwa. To nie przypadek, że Rok Wiary rozpoczął się synodem biskupów o nowej ewangelizacji. Synodem, który miał nam na nowo uświadomić, że nie ma przed nami większego zadania i nie ma piękniejszej drogi, niż głoszenie prawdy o Zmartwychwstałym Jezusie Chrystusie. Dawanie światu Tego, który daje się nam w Kościele.
Ojcze Święty, to nie tylko Twoja radość. To także nasza radość! I za to, że przez osiem lat nam o tym przypominałeś, dziękujemy!
Wojciech Teister