Konklawe w sensie ścisłym to dość późny wynalazek. Do IV wieku papieża wybierał cały rzymski Kościół – zarówno duchowieństwo, jak i lud.
I nie chodziło o demokrację, tylko o teologię urzędu biskupiego. Biskup jest wobec Kościoła obrazem Oblubieńca, którym jest Chrystus. Myślenie o urzędzie biskupim jest takie jak o małżeństwie. Biskup jest oblubieńcem, Kościół – oblubienicą, a ponieważ to jest małżeństwo, to musi być zgoda obu stron. Kolejne przepisy i obostrzenia przy wyborze papieży rodziły się z refleksji nad różnymi problemami i nadużyciami. Jacek Dziedzina rozmawia z ks. bp. Grzegorzem Rysiem o tym skąd wzięły się najważniejsze przepisy dotyczące konklawe i jak kształtował się autorytet papieski
Poza tym w numerze:
Bezbronna Prawda [ks. Tomasz Jaklewicz]
„Jezus przed Piłatem. Dziwna rozmowa – przesłuchanie. Konfrontacja prawdy i bełkotu, wolności i zniewolenia, pokory i pychy, miłości ze słabo maskowanym egoizmem. Zastanawiam się, ile Piłata jest we mnie? I kto tu kogo sądzi?” – zastanawia się ks. Jaklewicz w kolejnym kazaniu pasyjnym. Piłat nie był na tyle zepsuty, by nie dostrzec światła, które biło od Jezusa. Dlatego się szarpał, kluczył, manewrował. Chciał ocalić wszystko: posadę, łaskę cesarza, uznanie ludu, poczucie sprawiedliwości i życie niewinnego. Ale tak się nie da. Nie można służyć Bogu i mamonie, dać Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek.
Odpis zamiast Funduszu [Andrzej Grajewski]
Podczas spotkania Zespołów Roboczych ds. Finansów Rządowej i Kościelnej Komisji Konkordatowych ustalono, że Fundusz Kościelny ma zostać zastąpiony dobrowolnym odpisem z podatku, tzw. asygnatą, w wysokości 0,5 proc. Pieniądze od podatników otrzyma fiskus, który przekaże je następnie Kościołowi. Dobrowolny odpis podatkowy obowiązywałby od 1 stycznia 2014 r., czyli obejmowałby już zeznanie podatkowe za rok 2013.Porozumienie o odpisie na poziomie 0,5 proc. jest ustępstwem ze strony Kościoła, ponieważ Kościół zrzeka się jednocześnie roszczeń w stosunku do ziemi zrabowanej w czasach PRL, która nadal pozostaje w rękach państwa.
Młodzież płynie... [Agata Puścikowska]
Najpierw powstał program Wyspa Skarbów. Wyspa się rozrosła i od kilku lat, razem z młodzieżą, instruktorzy „pływają” po Archipelagu Skarbów. W poszukiwaniu prawdziwej miłości, prawdziwego szczęścia. Chodzi o polski, autorski program profilaktyczny, który, dostosowany do naszych realiów, pozwali stosunkowo niskimi kosztami zapobiegać szkodliwym zachowaniom seksualnym wśród młodzieży, a także wszelkiego rodzaju uzależnieniom. Bo nie jest tak, jak piszą w kolorowych magazynach. Młodzi chcą czekać z seksem do ślubu, chcą szczęśliwej rodziny. Jednak żeby bez kata strofy dopłynęli do wielkiego skarbu, trzeba im pomóc.