Ta sprawa pokazuje, że moralność i literę prawa dzieli bardzo cienka granica.
Na spotkanie z Marią Kisielewską-Podrez, szefową legnickiego koła Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów, umówiłem się w siedzibie związku. Gdy wchodziłem na pierwsze piętro oficyny przy ul. Zielonej 13, pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to zużyte linoleum na podłodze, skrzypiąca podłoga i wiekowe meble stojące tu i ówdzie. Na piętrze wzrok przykuwają kolorowe tabliczki oznaczające siedziby różnych organizacji pozarządowych, głównie kombatanckich. Tu swoje miejsce znalazły biura m.in. Związku Byłych Żołnierzy Armii Krajowej, Stowarzyszenia Byłych Robotników Przymusowych III Rzeszy, stowarzyszenia miłośników różnych regionów Kresów Wschodnich.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jędrzej Rams