Kto tak mówi chyba palił marihuanę - powiedział kard. Timothy Dolan odpowiadając na spekulacje, że jego osoba brana jest pod uwagę, jako kandydatura na papieża.
W rozmowie z dziennikarzami arcybiskup Nowego Jorku nie wyklucza natomiast wyboru papieża z obszaru krajów angielskojęzycznych.
Kard. Dolan zastrzegł, że jeszcze nic nie wie o przygotowaniach do konklawe. „Nawet jeśli sam jestem niecierpliwy, aby zjednoczyć się w modlitwie z kolegami kardynałami, to jesteśmy tego świadomi, że potrzeba dużo cierpliwości, aby omówić wiele delikatnych spraw" - powiedział amerykański purpurat.
Jego zdaniem najważniejsza jest "obecność, danie wyrazu naszej miłości i najlepszych życzeń dla papieża Benedykta, wspólna modlitwa a potem podjęcie decyzji".