Spod płyt chodnikowych zaczął wydobywać się dym, a spod ziemi dochodził głuchy łomot. Ciemnymi korytarzami sunął parowóz – pierwszy na świecie podziemny pociąg.
W XIX wieku Londyn rozwijał się bardzo szybko. Ciasne uliczki stawały się powoli kompletnie nieprzejezdne. Na obrzeżach ludzie podróżowali pociągami, ale ich linie kończyły się na rogatkach miasta. A gdyby tak pociąg dojeżdżał do samego serca Londynu? Pomysł szalony. Przecież nie można wyburzyć domów i poprowadzić torów przez miasto. Został tylko jeden sposób. Poprowadzić pociąg pod ziemią. Tak 150 lat temu w Londynie ruszyło metro. Dzisiaj to miasto nie mogłoby żyć bez podziemnej kolei. Codziennie przewozi miliony ludzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Adam Śliwa