Kiedy ostatnio okropnie bolał mnie ząb, coś mi się przypomniało. Już nie pamiętam, czy mówiła to siostra zakonna, czy pani katechetka, czy może ksiądz na jakichś rekolekcjach parafialnych, ale pamiętam słowa: „Kiedy coś cię bardzo mocno boli, to przypomnij sobie Pana Jezusa. Kiedy niósł krzyż, kiedy go biczowali bolało o wiele, wiele bardziej” I rzeczywiście, często mi to pomagało, bo zamiast myśleć o rozbitym kolanie, nieprzyjemnym kolejnym zastrzyku albo bólu ręki po upadku na rowerze, myślałam o Drodze Krzyżowej Pana Jezusa.
Tym razem, przy ostatnim bólu zęba, ta myśl nie pomogła. Ból przez kilka dni, a nawet nocy, był tak wielki, że wydawał się nie do wytrzymania. Ale po tych kilku dniach minął. I dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że to chyba i tak było nic albo niewiele w porównaniu z cierpieniem, z męką Jezusa. Żeby przygotować materiały na tegoroczny Wielki Post czytałam książkę „Świadkowie Tajemnicy” i muszę przyznać, że ciarki chodziły mi po plecach. Relikwie, które do dnia dzisiejszego zachowały się w różnych miejscach świata, pokazują niesamowite cierpienie naszego Zbawiciela. I chwała Bogu, że się zachowały, bo dziś naukowcy mają takie metody, że badając zniszczone, poplamione płótna pogrzebowe sprzed dwóch tysięcy lat, potrafią ustalić nawet, jaką grupę krwi miał Jezus. Pewnie nie będziecie czytać tej książki, ale mam dla Was na Wielki Post podobną lekturę obowiązkową i dwa zadania. W tym numerze „Małego Gościa” jest mapa relikwii męki Pańskiej, czyli przedmiotów z Drogi Krzyżowej Pana Jezusa. Przyjrzycie się mapie dokładnie i sprawdźcie, czy jakieś relikwie znajdują się też w Polsce. To zadanie pierwsze. Drugie to Droga Krzyżowa. Chodzić będą wszyscy – to jest jasne. A niektórzy z Was na tych nabożeństwach będą otrzymywać małogościowe obrazki przedstawiające siedem wybranych relikwii. Obrazki trzeba nakleić w odpowiednim miejscu na mapie. Trzecie zadanie to lektura obowiązkowa. Koniecznie trzeba przeczytać wszystko, co o śladach męki Pana Jezusa jest napisane na str. 6–11. Tak sobie myślę, że po tej lekturze już nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby nie chodzić na Drogę Krzyżową. A może nawet jeszcze coś dobrego postanowicie...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Gabi Szulik