Korea Płn. nigdy nie ustąpi pod wpływem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, a szanse na denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego maleją przez "wrogą" politykę USA - powiedział we wtorek przedstawiciel Korei Płn. na forum Konferencji Rozbrojeniowej w Genewie.
"Stany Zjednoczone i ich sojusznicy mylą się sądząc, że KRLD (Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna) uszanuje całkowicie nierozsądne rezolucje w nią wymierzone. KRLD nigdy nie ustąpi przed sankcjami" - podkreślił przewodniczący północnokoreańskiej misji dyplomatycznej w Genewie Dzon Jong Riong.
"Jeśli Korei Południowej rzeczywiście zależy na pokoju i bezpieczeństwie na Półwyspie Koreańskim, to powinna najpierw zażądać od USA zakończenia ich wrogiej polityki wobec KRLD" - dodał.
Konferencja Rozbrojeniowa to wielostronne forum negocjacji rozbrojeniowych działające w ramach ONZ.
Korea Północna potwierdziła we wtorek, że pomyślnie przeprowadziła podziemną próbę jądrową z wykorzystaniem zminiaturyzowanego ładunku nuklearnego o sile eksplozji większej niż ostatnia taka próba w 2009 roku. Po grudniowej próbie rakiety dalekiego zasięgu, która wyniosła na orbitę okołoziemską północnokoreańskiego satelitę, Rada Bezpieczeństwa ONZ rozszerzyła sankcje wobec Phenianu.
Ministerstwo spraw zagranicznych Korei Północnej podkreśliło w oficjalnym komunikacie, że ostatnia próba jądrowa była aktem samoobrony w odpowiedzi na "wrogość" USA. Resort zapowiedział, że Phenian może w przyszłości przeprowadzić kolejne próby, jeśli ta wroga polityka będzie kontynuowana.
"Ostatnia próba nuklearna była jedynie pierwszą reakcją, przeprowadzoną z maksymalną ostrożnością. Jeśli jednak Stany Zjednoczone będą dalej zachowywały się wrogo i komplikowały sytuację, będziemy zmuszeni do podjęcia kolejnych, mocniejszych kroków" - głosi komunikat przekazany przez oficjalną północnokoreańską agencję KCNA.
Wtorkowa próba jądrowa Phenianu spotkała się z powszechnym potępieniem, m.in. ze strony UE, ONZ, Japonii, Korei Południowej, Rosji, a także USA.