Decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o odtajnieniu postępowania ws. skargi Abd al-Rahima al-Nashiriego to zagrożenie dla bezpieczeństwa - powiedział szef resortu sprawiedliwości Jarosław Gowin. Z tego powodu współpraca z Trybunałem może być ograniczona - dodał.
"Jestem bardzo zaniepokojony tą informacją, dlatego że decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka to nie jest kłopot dla polskiego rządu, to jest zagrożenie dla bezpieczeństwa Polaków" - powiedział we wtorek w Programie I Polskiego Radia minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Jak zapowiedział, rząd zrobi wszystko, żeby bezpieczeństwo zostało zachowane. "Będziemy w tej sprawie bardzo stanowczy" - podkreślił.
W poniedziałek PAP informowała, że Europejski Trybunał Praw Człowieka odtajnił rozpoznawanie skargi Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego, który miał być więziony w domniemanym więzieniu CIA w Polsce. Komentując tę decyzję, wiceszef MSZ Maciej Szpunar powiedział, że rząd wyraża pełną wolę współpracy z Trybunałem w wyjaśnieniu sprawy, jednak przeszkodą jest to, że w aktach krajowych sprawy są informacje dotyczące "kluczowych aspektów bezpieczeństwa państwa polskiego"; z tego powodu włączenie jawności ograniczy możliwości współpracy polskiego rządu z Trybunałem.
"Minister Szpunar powiedział prawdę i rzeczywiście zapewne współpraca z ETPC w tej sprawie będzie ograniczona" - potwierdził Gowin. Pytany o dalszą współpracę ze strasburskim Trybunałem, powiedział: "Musimy tę współpracę przemyśleć".
Przypomniał też, że Polska jest jedynym krajem, w którym poza przypuszczeniami nt. funkcjonowania tajnych więzień CIA, prokuratura postawiła zarzuty. "Jak się wydaje zrobiono to w sposób bardzo pochopny, bo po przejęciu śledztwa przez prokuraturę wyższego szczebla, prokuraturę krakowską, te pierwotne zarzuty formułowane np. pod adresem Zbigniewa Siemiątkowskiego okazały się bardzo słabo ugruntowane. To też pokazuje, że w tej sprawie należy zachować maksymalną powściągliwość" - mówił.
W marcu 2012 r. "Gazeta Wyborcza" i "Panorama" TVP2 podały, że warszawska prokuratura apelacyjna (do połowy lutego prowadziła śledztwo ws. domniemanych więzień CIA) jeszcze w styczniu ub.r. postawiła b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień oraz naruszenia prawa międzynarodowego. Miało to być możliwe dzięki temu, że prokuratura otrzymała od AW pełną dokumentację współpracy z CIA w pierwszym okresie wojny z terroryzmem. Siemiątkowski nie komentował sprawy. Nie została ona także oficjalnie potwierdzona. W lutym 2012 r. śledztwo zostało przekazane Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie.
"Istnieje też coś takiego jak ciągłość państwa. Ja nie mam żadnych podstaw do tego, żeby twierdzić, że w Polsce istniały jakiekolwiek więzienia CIA, natomiast chcę zapewnić, że rząd zrobi co w jego mocy, aby bezpieczeństwo Polaków nie zostało narażone, np. na - odpukać - zamachy terrorystyczne" - tłumaczył Gowin.
"Jest jeden naród, jedna racja stanu, Polacy muszą być bezpieczni i obecny rząd zrobi wszystko, żeby naprawić ewentualne błędy popełnione przez poprzedników" - zaznaczył.
Z pisma Trybunału, do którego dotarła PAP, wynika, że decyzja o odtajnieniu postępowania dotyczącego skargi Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego przeciwko Polsce zapadła 22 stycznia. Adwokaci al-Nashiriego, który twierdzi, że był więziony także w Polsce zaskarżyli do Strasburga "przewlekłość i nieefektywność polskiego śledztwa" w 2011 r.
Amerykanie uznają al-Nashiriego za sprawcę ataku terrorystycznego na okręt amerykańskiej marynarki wojennej USS Cole w 2000 r. w Jemenie.
"Trybunał zdecydował zaprzestać stosowania zasady 33 par. 2 regulaminu i znieść poufny charakter postępowania. (...) W konsekwencji pisma procesowe będą dostępne dla opinii publicznej i przekazywane przedstawicielom trzeciej strony postępowania" - czytamy w dokumencie.
Reguła 33 par.2 regulaminu Trybunału pozwala ograniczyć dostęp do informacji "ze względu na moralność, porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwowe".
Polski rząd wnioskował o ograniczenie publicznego dostępu do całości przekazanych w sprawie dokumentów, argumentując, że ich jawność mogłaby naruszyć dobro prowadzonego od sierpnia 2008 roku postępowania polskiej prokuratury w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce.
W toku prowadzonego od sierpnia 2008 r. tajnego śledztwa w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.