Benefisu nie było

Wojciech Sarnowicz nie chciał zgodzić się na benefis z okazji 70. rocznicy urodzin. – Kto tam o mnie pamięta? – odpowiadał na nalegania.

Obiecuję, że nie będziemy pokazywać Twoich filmów – ten argument, którego użył zdesperowany Michał Smolorz, zadziałał. Zaproszenia już rozesłano, ale nagła śmierć przyjaciela sprawiła, że Sarnowicz benefis odwołał. Wojciech Sarnowicz nie przypuszczał, że zostanie reżyserem filmowym. Rzeczywiście, marzył o reżyserii, tyle że teatralnej, bo jego pasją był teatr. – Pojechałem zdawać do szkoły teatralnej w Krakowie, ale się nie dostałem. Więc poszedłem na prawo. Zgodnie z rodzinną tradycją – wspomina.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Edward Kabiesz