Jubileusz bł. Czesława. To jego rok. Naukowcy, plastycy i muzycy, miłośnicy średniowiecza, twórcy graffiti i komiksów, a przede wszystkim czciciele obrońcy Wrocławia pochylają się z uwagą nad jego życiem. Nawet Mongołowie znów szykują się do walki.
W 2013 roku przypada 300-lecie beatyfikacji bł. Czesława i 50-lecie ogłoszenia go patronem miasta. Nie ma niestety w naszej archidiecezji parafii czy kościoła pod jego wezwaniem, ale słynna kaplica u wrocławskich dominikanów – z alegorycznymi postaciami i scenami z życia błogosławionego – przyciąga wrocławian i turystów. Nieco dalej, w parafii św. Maksymiliana M. Kolbego na modlitwę w Godzinie Miłosierdzia Bożego wzywa wiernych 350-kilogramowy dzwon imieniem Czesław. Tu także można zobaczyć patrona miasta w witrażu. Na pewno łatwiej zaprzyjaźnić się z nim od 2006 r., kiedy zespół antropologów pod kierunkiem prof. Tadeusza Krupińskiego zrekonstruował głowę zakonnika. Od kilku lat w lipcu odbywa się we Wrocławiu ogólnopolski zjazd Cześków i Czesiek, a prezydent Rafał Dutkiewicz podtrzymuje wyrażoną niegdyś gotowość zostania ojcem chrzestnym dziecka, któremu rodzice nadadzą imię Czesława lub Czesławy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Combik