Raz w roku w świetlicy wiejskiej spotykają się zespoły ludowe z całej okolicy. Ale nie po to, żeby ze sobą rywalizować. – My tutaj podtrzymujemy swoje przyjaźnie – mówi Teresa Cierlik z zespołu „Rząsinianki”.
Mało kto wie, ale to właśnie tutaj, gdzieś pomiędzy Lwówkiem, Gryfowem i Lubaniem, najbujniej kwitnie życie, określane najogólniej mianem ludowego. Co roku do Rząsin zapraszane są do wspólnej karnawałowej zabawy zespoły z okolicy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Roman Tomczak