Choć był komikiem, swoją pracę traktował bardzo serio. 100 lat temu urodził się Louis de Funès.
Nie chcę już zaczynać z tekstami niedokończonymi, sztuczkami, które muszę wymyślać na poczekaniu, które wygładza się w trakcie realizacji. (…) Śmiech jest rzeczą zbyt poważną. Kto by pomyślał, że te słowa wypowiedział człowiek o „gumowej twarzy”, najzabawniejszy żandarm świata, dla którego błazeństwo było wręcz żywiołem. Louis de Funès, bo o nim mowa, w testamencie polecił, by na jego pogrzebie odtworzyć z taśmy śmiech. Nie był to jednak pusty śmiech, lecz dopełnienie jego życiowej filozofii. „Śmiech jest dla duszy tym samym, czym tlen dla płuc” – mawiał.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski