Przez jej ograniczanie w innych krajach awansowaliśmy w Indeksie Wolności Gospodarczej
Polska zajęła 57. miejsce w dorocznym Indeksie Wolności Gospodarczej fundacji Heritage i "Wall Street Journal". W porównaniu do badania sprzed roku Polska awansowała o 7 pozycji w zestawieniu, liczącym w tym roku 177 krajów.
Polska uzyskała 66 punktów na 100 możliwych, podczas gdy średni wskaźnik wolności gospodarczej dla świata wyniósł 59,6 punktów. Jak zauważają autorzy zestawienia, to tylko o jedną dziesiątą punktu powyżej średniego wyniku z 2012 r. Jest lepiej, ale od osiągnięcia największego poziomu wolności w 2008, wolność gospodarcza systematycznie jest ograniczana - zauważa partner strategiczny raportu, fundacja Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Warsaw Enterprise Institute.
"Globalny postęp w kierunku wolności gospodarczej będzie nadal zatrzymywany" - oceniają natomiast autorzy raportu. Zauważają, że dobrą oznaką jest spadek globalnej średniej wydatków rządowych, natomiast niekorzystną okolicznością jest to, że spadek tych wydatków został połączony z dalszą regulacją - wiele państw podniosło płace minimalne i usztywniło rynek pracy.
W stosunku do poprzedniego zestawienia Polska poprawiła swój wynik o 1,8 pkt. Najlepiej została oceniona w swobodzie handlu, gdzie zajmuje 11. pozycję na świecie. W obszarach praw własności oraz poziomu korupcji zajęła odpowiednio 42. i 40. lokatę.
Pośród państw europejskich Polska zajmuje 26. miejsce na 43 badane kraje. Autorzy Indeksu zwracają jednak uwagę na zagrożenia polskiej gospodarki, m.in. wysoki deficyt budżetowy, wzrost zadłużenia publicznego oraz niewydajny wymiar sprawiedliwości. Jeżeli chodzi o wydatki publiczne, Polska zajęła 140. miejsce na 177 badanych państw.
Wśród 177 krajów w rankingu 2013 lepsze wyniki wobec roku poprzedniego uzyskało 91 krajów, a gorsze wyniki ma 78 państw.
Na ostateczny wynik składają się rezultaty w kategoriach: prawa majątkowe, poziom korupcji, stopień fiskalizmu, wydatki rządowe, wolność prowadzenia biznesu, swoboda zatrudnienia, wolność polityki pieniężnej, wolność handlu, wolność inwestycji i wolność finansowa.
W rankingu pierwsze miejsce zajął Hongkong z wynikiem 89,3 punktu, na drugim miejscu jest Singapur z 88 punktami. Powyżej 80 punktów dostały też: Australia, Nowa Zelandia i Szwajcaria. Nieco wyżej od Polski znalazły się: Łotwa i Malezja, tuż za nią - Albania i Rumunia. Z krajów UE gorzej wypadły też: Bułgaria, Francja, Portugalia, Słowenia, Włochy i Grecja, która znalazła się na 117. miejscu. Ranking zamykają: Zimbabwe, Kuba i Korea Północna.
Dyrektor departamentu prawnego PKPP Lewiatan Katarzyna Urbańska oceniła, że każdy awans naszego kraju w tego typu rankingach cieszy, ale nie powinniśmy spocząć na laurach. "Na pewno na ten pozytywny wynik wpływ miały działania rządu w zakresie znoszenia barier administracyjnych dla przedsiębiorców i obywateli, które zostały przyjęte w 2011 r. Do sukcesu przyczyniła się zapewne również nowelizacja ustawy o swobodzie działalności gospodarczej" - wskazała.
W jej opinii na wynik Polski mogła mieć też wpływ nieznaczna liberalizacja przepisów w zakresie odpowiedzialności członków zarządu w spółkach prawa handlowego. "Dzięki permanentnym działaniom deregulacyjnym również i w przyszłym roku jest szansa na awans w rankingu. Chyba, że rząd dalej będzie pracował nad restrykcyjnymi przepisami, szczególnie w obszarze prawa gospodarczego" - oceniła. Dodała, że chodzi m.in. o nowe przepisy przygotowywanej ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Z kolei w opinii Pracodawców RP awans Polski w rankingu to powód do zadowolenia, ale nasz kraj ma jeszcze sporo do nadrobienia. Organizacja zwraca uwagę na główne zastrzeżenie autorów rankingu, dotyczące konieczności dokonania konsolidacji fiskalnej oraz ograniczenia deficytu budżetowego i długu publicznego. "Nasza organizacja od lat postuluje, aby dokonać audytu wydatkowej strony budżetu, głównie tzw. wydatków sztywnych i zastanowić się, czy w racjonalny sposób wydajemy pieniądze podatników. Rząd nie jest jednak chętny do prawdziwej reformy finansów publicznych, tylko ratuje się podwyżkami podatków - jak wzrost stawki VAT - czy parapodatków, np. zwiększeniem składki rentowej po stronie pracodawcy" - stwierdził ekspert Pracodawców RP Piotr Wołejko.