Jak to jest zostawić wszystko i niemal tak, jak się stoi, opuścić swój dom, miasto, kraj i zacząć wszystko od nowa zupełnie gdzie indziej, gdzie ludzie mówią innym językiem, wyznają inną wiarę, mają inne tradycje?
Kiedy jednak w rachubę wchodzi ludzkie życie, ktoś strzela do nas i naszych bliskich, decyzja o uchodźstwie przychodzi sama. Jak odnajdują się uchodźcy z Czeczenii w Lublinie i Polsce w ogóle, piszemy w tekście „Witamy w rodzinie” (ss. IV–V). Poza tym odwiedzamy wystawę w Chełmie, rozmawiamy z szefem wydziału katechetycznego i zdradzamy, jak powstają ikony. Zapraszam do lektury.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Gieroba