Przywódcy krajów Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) wzywają Iran, by zaprzestał ingerencji w politykę krajów GCC.
"Apelujemy do społeczności międzynarodowej o poważne i pilne kroki na rzecz zaprzestania masakr i ataków, które godzą we wszelkie prawa religijne oraz międzynarodowe, a także w zasady humanitarne" - głosi oświadczenie Rady w sprawie Syrii, wydane na zakończenie dwudniowego szczytu w stolicy Bahrajnu, Manamie.
Kraje GCC zaapelowały także o "zapewnienie wszelkiej pomocy humanitarnej" ludności Syrii. Kraje Rady wyraziły również "głębokie zasmucenie z powodu dalszego rozlewu krwi niewinnych ludzi i destrukcji miast oraz infrastruktury", o co obwiniają reżim w Damaszku.
W komunikacie końcowym wyrażono także "sprzeciw i potępienie wobec trwającej ingerencji Iranu" w sprawy Rady Współpracy Zatoki Perskiej (Arabia Saudyjska, Katar, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Oman).
W ten sposób, jak zauważa agencja Reutera, sześć krajów-sojuszników Stanów Zjednoczonych podkreśliło nieufność wobec regionalnego rywala.
Minister spraw zagranicznych Bahrajnu szejk Chalid ibn Ahmad ibn Muhammad al-Chalifa tłumaczył, że zagrożenie dla regionu stanowi m.in. "technologia wykorzystywana w obiektach nuklearnych" Iranu.
Jak poinformowano, 30 stycznia w Kuwejcie ma się odbyć międzynarodowa konferencja darczyńców w sprawie Syrii w celu pozyskania pomocy humanitarnej dla syryjskich cywilów. W konflikcie między zwolennikami a przeciwnikami reżimu Baszara el-Asada, który trwa już 21 miesięcy, zginęło ponad 44 tys. ludzi - twierdzi opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Kraje GCC od dawna wzywały Asada do ustąpienia, a w listopadzie uznały nowo powstałą syryjską koalicję opozycyjną za prawowitego reprezentanta Syryjczyków.