Cesarz Akihito, który w niedzielę obchodzi 79. urodziny, w przemówieniu wygłoszonym z tej okazji powiedział, że wciąż modli się za ofiary kataklizmu z marca 2011 r. i wyraził zaniepokojenie problemem, jakim jest starzenie się japońskiego społeczeństwa.
Przemawiając z balkonu pałacu cesarskiego do tysięcy rodaków, Akihito poinformował ich, że odzyskał już siły po operacji wszczepienia bypassów, którą przeszedł w lutym. "Chcę was zapewnić, że moje życie przypomina już to, które prowadziłem przed operacją" - mówił. Dodał, że znowu może grać w tenisa.
Czuję się tak dobrze, że na razie nie biorę pod uwagę ograniczenia obowiązków publicznych - podkreślił.
Cesarz dodał, że myślami wciąż jest z ofiarami trzęsienia ziemi i tsunami z 11 marca 2011 roku, które spustoszyły znaczne obszary północno-wschodniego wybrzeża wyspy Honsiu, oraz wypadku nuklearnego w elektrowni atomowej w Fukushimie. "Nie zostało nam już wiele dni w tym roku, który znowu był trudny. Zamierzam spędzić ten czas, modląc się o szczęście wszystkich Japończyków, głownie tych dotkniętych kataklizmem" - powiedział.
Powiedział, że współczuje osobom, które spędzają już drugą zimę w rejonach zniszczonych przez tsunami. W zeszłym roku cesarz i cesarzowa Michiko przez prawie dwa miesiące odwiedzali osoby, które w następstwie kataklizmu straciły dach nad głową. Wcześniej, pięć dni po tragedii, Akihito wystąpił w telewizji z bezprecedensowym wezwaniem do obywateli, by pomagali sobie nawzajem w trudnych czasach.
"Jednym z problemów społecznych, budzących mój niepokój jest kwestia szybko starzejącego się społeczeństwa. Problem ten jest wyjątkowo poważny na wiejskich obszarach, położonych z dala od miast" - dodał. Apelował do obywateli, by dbali o zdrowie i utrzymywali formę.
Zgodnie z japońską powojenną konstytucją, rodzina cesarska nie ma oficjalnej władzy i jej rola ma znaczenie symboliczne. Jednak cesarz Akihito cieszy się w swoim kraju powszechnym szacunkiem.