To kolejna masakra w USA w ostatnim czasie.
Cztery osoby, w tym sprawca, zginęły w piątek w strzelaninie, do której doszło na wiejskiej drodze w pobliżu miasta Altoona w Pensylwanii. Rannych zostało trzech policjantów - poinformowała gazeta "Altoona Mirror", cytując lokalnego prokuratora.
Prokurator hrabstwa Blair, Rich Consiglio, powiedział, że strzelanina, w której śmierć poniosło trzech meżczyzn i kobieta, towarzyszyła pościgowi na odcinku kilku kilometrów.
Consiglio dodał, że obrażenia odniosło trzech policjantów. Jeden z funkcjonariuszy został postrzelony przez sprawcę, ale przeżył, gdyż miał na sobie kamizelkę kuloodporną.
Do strzelaniny doszło tydzień po masakrze w Newtown w stanie Connecticut. 14 grudnia 20-letni Adam Lanza w szkole podstawowej Sandy Hook zastrzelił 26 osób, w tym 20 uczniów w wieku od 6 do 7 lat.
W piątek potężne lobby Krajowe Stowarzyszenie Strzeleckie (NRA), które od dawna sprzeciwia się ograniczaniu prawa do posiadania broni, zaproponowało umieszczenie uzbrojonych policjantów przed amerykańskimi szkołami, aby zapobiec podobnym tragediom.